W Mławie na ostatniej sesji burmistrz Sławomir Kowalewski poinformował, że rozpoczęty zostanie remont budynku Miejskiego Domu Kultury. Prace jednak mają zostać opłacone z miejskiej kiesy. W sumie ponad 5 mln zł. W Płońsku Miejskie Centrum Kultury czekają również duże zmiany. Tylko, że tam aż ponad 9 mln zł to dotacje unijne.
W przedostatnim punkcie wczorajszej sesji Rady Powiatu jej przewodniczący poinformował radnych, że 18 kwietnia z ministerstwa zdrowia przyszło pismo informujące o doniesieniu do prokuratury na szpital mławski. Złożyć je miał jeden z mieszkańców powiatu mławskiego. Rajcy powiatowi najprawdopodobniej na najbliższej sesji zastanowią się jakie kroki podjąć w tej kwestii.
W ferworze dyskusji nad wyłączaniem światła w nocy, 15 kwietnia, na zebraniu osiedlowym na Wólce burmistrz zaproponował, żeby ci których nie stać na płacenie podatków sprzedawali domy, aby wywiązać się mogli z tego obowiązku. Gdy jednak jeden z mieszkańców wspomniał, żeby włodarz pomyślał o obniżeniu pensji ten nie podjął tematu. Czyżby chciał, aby ludzie sprzedawali domy i płacili podatki, żeby tylko mu na pensje starczyło?
W sobotę 13 kwietnia o godzinie 12.00 na cmentarzu parafialnym w Mławie odbyła się krótka uroczystość w hołdzie Ofiarom zbrodni katyńskiej. Wśród przybyłych znalazł się poseł PO Mirosław Koźlakiewicz, który pomylił pomniki podczas składania kwiatów.
Utworzenie Placówek Oświatowych nr 3, powołanie dyrektora MDK-u bez konkursu, i teraz łączenie Muzeum, MDK-u biblioteki i Stacji Naukowej to działania jakie podjął burmistrz w okresie ostatnich kilku miesięcy. Zaskakującym zbiegiem okoliczności o podobnych działaniach mówił uczestniczący w poniedziałkowym spotkaniu mieszkańców Mławy z parlamentarzystami (PiS) przewodniczący Zarządu Regionu Mazowsze NSZZ “Solidarność” Andrzej Kropiwnicki.
Po prawie rocznej agonii Młodzieżowej Rady Miasta, jej opiekunowie postanowili ją reanimować. Poddali pod głosowanie na dzisiejszej sesji Rady Miasta uchwałę zmieniającą statut. Pomysł przeróbek jaki zaproponowali najprawdopodobniej spodobał się jednemu z byłych młodych radnych, bo jak można było wywnioskować z jego wypowiedzi był wdzięczny, że dzięki tym zmianom nie będzie mógł znów kandydować.
Burmistrz przegrał w sądzie rejonowym sprawę ze spadkobiercami roszczącymi sobie prawa do kamienicy przy ulicy Stary Rynek 6. Jak się więc okazuje mimo niejasnego statusu prawnego szef miasta wydał 50 tys. zł na koncepcje jej zagospodarowania i eksmitował do mieszkań z miejskiego zasobu lokalowego 14 rodzin. Dlaczego zanim podjął te kroki nie sprawdził, czy nie ma spadkobierców?
- Jako radny to się cieszę, że te media są bo radni dowiadują się na końcu. Dzięki mediom, tylko dzięki mediom jeszcze coś wiemy, co dzieje się na bieżąco – mówił radny Artur Dębski na komisji budownictwa. Zdania te padły przy okazji jego pytania w sprawie planów miasta co do budowy nowych budynków socjalnych.
Ostatnio na komisji budżetu i sesji oraz w mediach powrócił temat rozszerzenia monitoringu i rozmieszczenia kamer. Drugi etap przewiduje rozmieszczenie kolejnych 8. Aż siedem z nich ma znaleźć się w okolicy ulicy Kościuszki. Termin realizacji jeszcze nie jest znany. Radny Wojciech Krajewski idąc za głosem mieszkańców Wólki zapytał, na styczniowej komisji budżetu, czy w tamtym rejonie przewidywany jest ich montaż.
O słowach skarbnika Henryka Antczaka „poszaleliśmy w poprzedniej kadencji to teraz musimy oszczędzać” chyba wszyscy już słyszeli. Zastanawiające jest to, czy konieczność przejęcia przez Miasto gospodarki odpadami i uchwalenia w związku z tym opłat za wywóz nieczystości nie stało się furtką do podreperowania budżetu miasta kosztem mieszkańców?
Wigilia, spotkania opłatkowe to czas miłości bliźniego, budowania i umacniania więzi rodzinnych, międzyludzkich. To też moment, gdzie powinny ucichnąć wszelki animozje. Również te polityczne zwłaszcza, gdy świętują dzieci. Jak się okazuje chyba nie dla burmistrza.
Burmistrz kilkakrotnie informował radnych na komisjach Rady Miasta, iż dyrektor MDK-u zostanie wyłoniony w drodze konkursu. Jak się okazuje nie tylko konkursu nie będzie, ale wyłoniony jest już kandydat. Ratusz mówi o tym niechętnie, ale jak się dowiedzieliśmy z nieoficjalnych źródeł ma nim być Katarzyna Kaszuba dotychczasowy doradca burmistrza. Zastanawia skąd taka decyzja w sprawie konkursu? Czyżby burmistrz obawiał się, że znów wygra konkurs ktoś kto nie będzie bał się mieć swojego zdania?
Ostatnio w krajobrazie naszego miasta pojawia się coraz więcej przyczep z małą gastronomią. Sporawą zainteresował się radny Janusza Uniewicz. A radny Janusz Wojnarowski zauważył zagrożenia dla bezpieczeństwa.
Od kilku tygodni docierały do nas informacje o redukcji etatów w jednostkach podległych Urzędowi Miasta. Przyczyną mają być wytyczne z Ratusza jakie otrzymali dyrektorzy, a dotyczące obniżenia planów budżetowych na przyszły rok o 10 proc.
Radny Michał Nowakowski na komisji budżetu poprosił o dostarczenie na sesję wniosków złożonych przez radnych koalicji rządzącej w sprawie podziału na okręgi wyborcze. Domniemał on bowiem, a wręcz formułował zarzuty, że wnosząc swe propozycje kierowali się własnym interesem. Aby potwierdzić swoje racje chciał, by zostały przeczytane na sesji. Podczas obrad jednak 30 października radni nie chcieli, aby doszło do odczytania ich propozycji. Dlaczego? Czyżby Nowakowski miał rację?
Miasto gościło podczas obchodów 73 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej delegacje z 6 państw europejskich. Jak się okazuje pobyt ich będzie kosztował prawie tyle co wykonanie w najbliższym czasie nawierzchni z destruktu asfaltowego na 4 ulicach.
Od poprzedniej sesji radny Wojciech Krajewski zwraca uwagę władzom miasta na potrzebę dokończenia chodnika koło przejścia dla pieszych, przy przejeździe kolejowym na Żuromińskiej. Brakuje tam go zaledwie 7 metrów kwadratowych. A chodziło głównie o bezpieczeństwo dzieci idących tamtędy do szkoły. Ostatnio jednak na komisji budżetu radny, gdy przypomniał iż na sesji obiecano mu rozmowę z firmami tam pracującymi usłyszał, że ten chodnik nie będzie przedłużony. Dlaczego?
Miała to być inwestycja unikalna w skali kraju. Ratusz usilnie zabiegał o głosy radnych. Na sesji 24 października 2011 roku większość rajców z koalicji rządzącej pozytywnie zaopiniowała podpisanie umowy przez władze miasta z praktycznie nikomu nieznaną firmą, która chciała budować u nas budynki wielorodzinne w technologii pasywnej. Co istotne wspomniane przedsiębiorstwo nie miało żadnego doświadczenia w tego typu działalności, gdyż nie zrealizowała jeszcze ani jednego takiego projektu. Teraz miasto chce rozwiązać umowę, bo kontrahent nie wywiązuje się z terminów i nawet nie odpowiada na pisma burmistrza. Czyżby więc obecni radni opozycji mieli rację?
W niedzielę 23 września, w biurze poselskim senatora PiS Jacka Marii Jackowskiego odbyły się nowe wybory do powiatowego i miejskiego zarządu PiS. W wyniku głosowania dotychczasowy szef tej partii w Mławie Marek Kiełbiński stracił przywództwo.
Na wczorajszej komisji oświaty jej przewodniczący radny Andrzej Lampkowski wyraził swe zdziwienie, a wręcz można powiedzieć oburzenie, że nie został zaproszony na otwarcie przedszkola przy Parafii Św. Rodziny w Mławie. Czy tak powinien zachować się radny, a jednocześnie nauczyciel?