Wigilia, spotkania opłatkowe to czas miłości bliźniego, budowania i umacniania więzi rodzinnych, międzyludzkich. To też moment, gdzie powinny ucichnąć wszelki animozje. Również te polityczne zwłaszcza, gdy świętują dzieci. Jak się okazuje chyba nie dla burmistrza.
Na spotkaniu wigilijnym przygotowanym dla dzieci korzystających w MOPS-ie ze wsparcia m.in. przy odrabianiu lekcji, w świetlicy po byłym MCISiZ, w środę 19 grudnia, burmistrz zwrócił się do najmłodszych mówiąc:
- Z panią dyrektor MOPS-u, panem przewodniczącym Rady Miasta zastanawialiśmy się, czy warto, aby ta świetlica była?. Jestem przekonany, że warto. Tym bardziej, że widziałem jak przychodziliście jak był MCISiZ. Ja byłem krytykowany przez niektórych, a po co to idt. A właśnie po to abyście się spotykali, żebyście się tu uczyli i spędzali ten czas pod opieką ludzi którzy was kochają. Abyście się lepiej rozwijali. Ja byłem od początku przekonany, że to jest słuszne. Na przekór tym osobom, które mnie krytykowały ja wiedziałem, że to jest dobra inicjatywa
Potem zwrócił się do naszego dziennikarza
- Dobrze, że pan tu jest i tego słucha – mówił burmistrz.
Oczywiście, że dobrze, że słuchał, bo nasz dziennikarz, był na tym spotkaniu jedynym przedstawicielem mediów, a nie można, a nawet nie wolno przejść obojętnie nad słowami szefa miasta.
Po pierwsze wigilia była przygotowana głownie dla dzieci i to do nich mówił burmistrz. Po co? Czyżby nawet je próbował wciągnąć w swoją politykę?
Po drugie burmistrz był krytykowany, ale nie za to, że chce pozostawić świetlicę po byłym Mławskim Centrum Integracji Społecznej i Zawodowej, czyli MCISiZ. Krytykowana była działalność MCISiZ, a właściwie to gospodarowanie przez tą jednostkę finansami. My również o tym pisaliśmy ( link do artykułu http://www.portalmława.pl/165-czy-mcisiz-przejadlo-prawie-2-mln-zl-rozliczenie.html) Przypomnijmy w tym miejscu, że Ratusz pozyskał prawie 2 mln zł. Głównym założeniem stworzenia tej placówki było przeszkolenie osób bezrobotnych, aby zwiększyć ich szanse na zdobycie zatrudnienia.
Co się okazało? Okazało się, że wyżywienie uczestników podczas zajęć kosztowało 226 039,59 zł, a kursy zawodowe: 167 967 zł. Zajęcia prowadzone w ramach projektu z uczestnikami, w tym zajęcia aktywizujące: 368 811 zł (link do artykułuhttp://www.portalmława.pl/165-czy-mcisiz-przejadlo-prawie-2-mln-zl-rozliczenie.html).
Czy takie powinny były być proporcje, wydatków? Czy więcej nie powinno pójść na kursy, a nie na jedzenie? Mało tego okazało się, że zginął laptop szefowej MCISiZ, w którym była cała dokumentacja tej jednostki. Ciekawe dlaczego? Jak wiemy nie odnalazł się i sprawcy nie wykryto. O tym też pisaliśmy. ( link http://www.portalmława.pl/polecane/227-ukradli-laptopa-doradcy-burmistrza-pod-nosem-strazy-miejskiej.html)
Czyżby więc burmistrz chciał wciągnąć nawet dzieci do swej polityki, a po przez nich ich rodziców?. Zastanawia też, czy warto wierzyć w informacje przekazywane przez Ratusz?
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE