Po prawie rocznej agonii Młodzieżowej Rady Miasta, jej opiekunowie postanowili ją reanimować. Poddali pod głosowanie na dzisiejszej sesji Rady Miasta uchwałę zmieniającą statut. Pomysł przeróbek jaki zaproponowali najprawdopodobniej spodobał się jednemu z byłych młodych radnych, bo jak można było wywnioskować z jego wypowiedzi był wdzięczny, że dzięki tym zmianom nie będzie mógł znów kandydować.
- Ja chciałbym podziękować serdecznie Radzie Miasta, że uchwała w sprawie zmiany Statutu Młodzieżowej Rady Miasta przeszła. Ja jako jej członek drugiej kadencji reprezentujący młodzież mławską jestem zadowolony, bo jestem teraz w pierwszej klasie szkoły średniej, a zaraz będę jednak w drugiej i będę pełnoletni. Ja w Młodzieżowej Radzie powinienem reprezentować młodych ludzi, a nie pełnoletnich. – mówi Daniel Bojarski radny II kadencji Młodzieżowej Rady Miasta.
Czy należy się dziwić, że jest zadowolony? Chyba nie. Przypomnijmy, że jako młody radny próbował walczyć o telewizję Trwam. Przygotował nawet propozycję uchwały w Młodzieżowej Radzie Miasta. A z czym się zetknął? ( pisaliśmy o tym w artykule „Koalicja rządząca znów nie chciała zajmować się sprawą chrześcijańskiej telewizji” http://www.portalmława.pl/wiadomości/aktualności/205-koalicja-rządząca-znów-nie-chciała-zajmować -się-sprawą-chrześcijańskiej-telewizji.html
A kandydować młodemu radnemu nie pozwoli fakt, że wprowadzane zmiany wykluczają uczniów klas drugich i trzecich gimnazjów i szkół średnich jako kandydatów do wspomnianej Rady. A będzie tak dlatego, bo nie są wstanie wypełnić warunku powstałego po zmianach, jakim jest pełnienie funkcji radnego przez cały dwuletni okres kadencji. Mogą to zrealizować jedynie „pierwszaki”. Według radnego Michała Nowakowskiego nie jest to dobry pomysł, bo ogranicza prawa wyborcze pozostałym 2\3 uczniów. A kadencja mogłaby być równie dobrze roczna i wtedy wszyscy mogli by mieć szanse kandydowania. Jak jednak mówił młody radny dorośli przegłosowali propozycję opiekunów Młodzieżowej Rady Miasta.
To jest reanimacja?
Dlaczego opiekunowie Młodzieżowej Rady Miasta podjęli próbę zmian w statucie? Młodzi rajcy nie zebrali się, aby obradować prawie przez pół swojej kadencji. Co wynikało z odpowiedzi opiekuna i radnego miejskiego Andrzeja Lampkowskiego na pytania zadane przez radnego Wojciecha Krajewskiego podczas dzisiejszej Rady Miasta.
- Próbowaliśmy kilkakrotnie zwołać sesję Młodzieżowej Rady Miasta, ale nie mieliśmy kworum. – mówiła też opiekunka Młodzieżowej Rady Miasta Agnieszka Pietrzak
Jak twierdziła dalej młodzież nie wyrażała chęci chociażby uczestniczyć w sesji. Nie odbyła się nawet ta, która miała zamknąć II kadencję. To skłoniło opiekunów jak sami tłumaczyli do wprowadzenia zmian w statucie.
W tym miejscu przypomnijmy, że sceptycy, w momencie tworzenia Młodzieżowej Rady Miasta, czyli około 4 lat temu mieli duże wątpliwości co do sensu tworzenia tego ciała. Podejrzewali nawet próbę organizowania sobie przez koalicję rządzącą zaplecza politycznego wśród młodzieży. Zbliżały się przecież wybory. Co ciekawe pod koniec pierwszej kadencji nawet z-ca burmistrza Janina Budzichowska o działalności młodych radnych nie wyrażała się najlepiej.
-Ta kadencja, która teraz była, to była jakaś skromna w efektach – mówiła Budzichowska na sesji Młodzieżowej Rady Miasta 20 grudnia 2010. A myślę, że radni miejscy i władze miasta trochę większej inspiracji pewnych działań w mieście od Was oczekują. Ja sama osobiście też oczekiwałam większych takich inspirujących działań. Oczywiście rozumiem, że się uczyliście.
Zastanawia, czy wprowadzone zmiany poprawią sytuację, czy nie jest to po prostu „reanimacja nieboszczyka?„ A przegłosowane zmiany w statucie gwoździem do trumny?
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE