Mławianka rozegrała w sobotę 17 października kolejne spotkanie w ramach rozgrywek IV ligi. Niestety nie potrafiła sprostać dobrze grającemu MKS-owi Przasnysz ulegając mu 3:0.
Od samego początku było widać, że mławianie nie mają koncepcji na to jak pokonać defensywę rywali. Mało tego nie wychodziła im także gra w obronie. Mecz bowiem można powiedzieć rozstrzygnięty został w pierwszej połowie na korzyść Przasnysza. Zaczęło się w W 18 minucie kiedy to gracz gospodarzy został sfaulowany przez piłkarza Mławianki w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę, którą wykorzystali podopieczni Wiktora Pełkowskiego. W cztery minuty później przasnyszanie znów celnie trafiają. Mławianka zaś mimo szybkiej straty dwu bramek nie potrafiła zewrzeć szyków i znaleźć sposobu na przeciwnika. Oni zaś jeszcze przed kończącym pierwszą część gry gwizdkiem sędziego znów zdobywają kolejną trzecią bramkę.
Po przerwie z dużą przewagą przasnyszanie zwolnili tempo gry i ograniczyli się do obrony wyniku. Niestety Mławianka nie potrafiła mimo prób przedrzeć się przez dobrze grających obrońców MKS-u. Co prawda biało- zieloni mieli dwie dogodne sytuacje do zmiany wyniku, ale niestety ich nie wykorzystali.
MKS Przasnysz – Mławianka Mława 3:0 (3:0)
Mławianka: Gatyński – Mazurkiewicz (73′ Pociężnicki), Edison (46′ Drzewiecki), Łukaszewski, Dąbkowski – Masiak (65′ Orzechowski), Sierzputowski, Stryjewski, Łucki – Ogrodowczyk (63′ Walczak), Tomczak.
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE