Ostatnia przegrana z Przasnyszem nie załamała graczy Mławianki. W kolejnym meczu bieżących rozgrywek IV ligi, bowiem pokonali w Pułtusku 1:0 Nadnarwiankę.
Pierwsza połowa spotkania nie przyniosła żadnej ze stron przewagi. Chociaż mławianie mieli doskonałą okazję, aby objąć prowadzenie. W 44 minucie Daniel Orzechowski znalazł się sam na sam z bramkarzem Nadnarwianki, minął go, ale strzelając trafił w poprzeczkę. Dobił co prawda Mariusz Kopecki, ale ręką wybił piłkę stojący w bramce obrońca zespołu z Pułtuska. Sędzia z Pruszkowa nie zauważył tego i nakazał dalszą grę.
Po przerwie już wyraźnie dominowała na boisku drużyna z Mławy. W 50 minucie podobnie jak w pierwszej części spotkania po strzale tym razem Kopeckiego piłka trafia w poprzeczkę. Kilka minut później ponownie w doskonałej sytuacji strzeleckiej znalazł się Orzechowski, który jednak nie trafił z kilku metrów do pustej bramki. Dopiero w 77 minucie po faulu w polu karnym na Mariuszu Walczaku sędzia podyktował rzut karny. Tomasz Chądzyński zamienił go na bramkę dla naszej drużyny. W końcówce była szansa jeszcze na podwyższenie ostatecznego rezultatu, ale Jakub Wróblewski został w ostatniej chwili zablokowany.
Nadnarwianka Pułtusk – Mławianka Mława 0:1 (0:0)
Mławianka: Kubik – E. Brzozowski, R. Brzozowski, R. Wróblewski, Drzewiecki, Chądzyński, Łukaszewski, Litun (71′ J. Wróblewski), Ł. Wróblewski, Orzechowski, Kopecki (76′ Walczak).
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE