To drugi z kolei remis w meczach ostatnio rozegranych przez Mławiankę. Najpierw była Polonia Warszawa teraz Bug.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla zawodników prowadzonych przez Adama Kuligowskiego. Już w 3. minucie Michał Michalak musiał wyjmować piłkę z własnej bramki. Po błędzie w środku boiska Piotra Króla, goście z Wyszkowa wywalczyli rzut rożny. Dośrodkowanie z prawej strony wylądowało idealnie pod nogi pozostawionego bez opieki Jakuba Rejnusia. Rosły pomocnik nie miał problemów ze zdobyciem gola.
Mławianie rzucili się do odrabiania strat. Stan pojedynku wyrównali w 32. minucie. Kapitalne podanie od Emila Brzozowskiego wykorzystał Artur Gawęda. W sytuacji sam na sam nie dał żadnych Łukaszowi Derejko na skuteczną interwencję.
Więcej goli w sobotnim meczu już nie było. W drugiej połowie Michał Michalak obronił dwa groźne uderzenia przeciwników z dystansu. Natomiast w odpowiedzi Mariusz Walczak nie zdołał trafić głową z 3 metrów do bramki, po dokładnym dośrodkowaniu od Gawędy.
W nadchodzącym tygodniu Mławianka rozegra dwa spotkania. W środę zmierzy się na wyjeździe z KS Łomianki, natomiast w sobotę 31 maja zmierzy na własnym boisku z Wkrą Żuromin. Początek meczu godz. 17.
Mławianka Mława – Bug Wyszków 1:1 (1:1)
Bramki: Artur Gawęda (32.); Jakub Rejnuś (3.)
Mławianka: Michalak – Radziszewski, R. Brzozowski, Drzewiecki, E. Brzozowski, Tomczak (89. Dziubiński), Król, Masiak (70. Stryjewski), Orzechowski (66. Walczak), Łukaszewski, Gawęda
Źródło MKS Mławianka
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE