O ile na wyjazdach mławianie radzą sobie z Błękitnymi, to spotkania na własnym terenie nie są dla nich udane. Dobrym przykładem mógł być choćby poprzedni rok. Wówczas Mławianka wygrała w Gąbinie 5:0, po czym w rewanżu zremisowała 1:1.
Podobnie potoczyła się sytuacja także w bieżących rozgrywkach. Jesienny bój przyniósł triumf Mławy 3:1 – na listę strzelców wpisali się Szymon Masiak, Artur Gawęda oraz Marcin Tomczak.
Wymienionej trójki nie zabrakło w sobotnim meczu. Mimo że próbowali, żaden nie potrafił oddać skutecznego strzału. W pierwszej połowie Gawęda znalazł się sam przed bramkarzem Błękitnych. Nie zdecydował się jednak na strzał, tylko próbował podawać do Mariusza Walczaka. Podanie okazało się niecelne.
To była najlepsza okazja gospodarzy. Potem próbowali jeszcze Daniel Orzechowski oraz Masiak. Pierwszy uderzył wprost w ręce dobrze ustawionego bramkarza rywali. Natomiast próba drugiego poszybowała nad poprzeczką.
Swoje szanse mieli także goście z okręgu płockiego. Najlepszą zmarnowali w 70. minucie. Jeden z graczy Błękitnych znalazł się sam przed Michalakiem, ale zdołał trafić jedynie w boczną siatkę.
W następnej kolejce Mławianka zmierzy się na wyjeździe z Ostrowią Ostrów Mazowiecka.
MKS Mławianka Mława – Błękitni Gąbin 0:0
Mławianka: Michalak - Galstyan, R. Brzozowski, Łukaszewski, Majewski (78. Radziszewski), Stryjewski (46. Masiak), Król, Tomczak, Orzechowski (74. Wierzbicki), Gawęda, Walczak
Źródło MKS Mławianka
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE