Wiersze Piotra Olszewskiego można przeczytać na Facebooku. Prezentujemy ostatnie z nich, a dotyczą jakże aktualnego tematu, czyli wyborów.
Wybory 2014
Idą głośnym hukiem do miasta wybory,
Będą wszędzie chwytać liderów potwory.
Zapraszać i zmuszać „bez serc” te istoty,
By im zabrać godność, by pletli głupoty.
Witają uśmiechem, chodzą z propozycją,
Prezenty rozdają lub straszą banicją.
W zamian duszę oddać na nich głosy trzeba,
By pozostać można w swej pracy dla chleba.
Władza wieczna pachnie i nic nierobienie,
Palcem pokazywać, pieścić podniebienie,
Jeździć, bankietować, knuć intrygi czarne,
Sobie zabrać wszystko, innym resztki marne.
„Na mnie głosuj ! „mówią,” jestem godny tego!”
„Ładnie się uśmiecham do Ciebie kolego”
Knucia i intrygi, obgadują wszędzie,
Raj nam obiecują, kłamiąc, że cud będzie.
Jak my mamy wierzyć, tym co „nogi myją”?
Kiedy parch na szyi, a widzim jak żyją.
Oszukują w oczy, by do zdjęć znów chodzić,
By pośladkom tłustym, ponownie dogodzić.
Wychwyćcie nierobów, kłamliwe postacie,
Co wstydu nie mają z pewnością poznacie.
Co usta obłudne, czarne słowa niosą,
Niech przepadną na zawsze, „Panie zetnij kosą”
Iść do urn znów trzeba, konieczność każdego,
Lecz zastanów się na kogo, czy chcesz na swojego?
Bo nie ten, co zuchwałe uśmieszki ulicy rozdaje,
Lecz ten, kto serce swe na wiele pokraje.
autor: Piotr Olszewski
„Pastuch i świniobicie 2014 ” Mława 11.09.14
Biegną świnie wypasione do swego koryta.
Będzie teraz świniobicie, uczta wyśmienita.
Upasły się przecież wieprze, na ludzkiej dobroci,
Pastuch chodzi po oborze i wszystkie wnet złoci.
Sypie strąki młode , uśmiechem częstuje,
Będzie zbierał sztuki piękne, wszystkie obdaruje.
Chodźcie do mnie!!! te co tłuste i ślicznie chrumkacie,
Ja z was zedrę świńską skórę, dam podarte gacie.
Pastuch je uśmiechem mami i uściskiem ręki,
Z tyłu głowy zamysł nęci, jak im zadać męki.
Śliwki, gruszki obiecuje, by ich napaść brzuszki,
One głośno pokwikują, by im puchły nóżki.
Będzie wielkie świniobicie, moi drodzy Państwo,
Sypnie pastuch śrutą grubą, lecz szykuje draństwo,
Kto znów z bliskich się nabierze, na okrągłe mowy,
Może tylko ślepe kruki, lecz nie mądre sowy.
Pastuch swoje świnie wiedzie, prosto do rzeźnika,
One żwawo podskakują, cicho każda znika.
Świnia z knurem kwiczą głośno, chociaż ryje tracą,
Pastuch zaś z rzeźnikiem liczą, szybko się bogacą.
Tu uśmieszki nie wystarczą, trzymać się z daleka!,
Jeśli znowu uwierzycie, bieda w progu czeka.
Omijacie Wy pastuchów, takie czasy mamy,
Oni niech odejdą wreszcie, My się im nie damy!
autor: Piotr Olszewski
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE