W sobotę 8 marca na antenie TVN w programie muzycznym tej stacji "X Factor" wystąpił mławianin Paweł Stawiński. To co zaprezentował jednak wzbudziło mieszane uczucia w jury. Głosy podzieliły się po połowie tzn. dwa na "tak" i dwa na "nie" co do dalszych występów naszego krajanina. Ostatecznie o tym, że muzyka z Mławy będziemy oglądać w kolejnym odcinku zadecydował rzut monetą.
A stało się tak dlatego, że przeciwnicy dalszego udziału Pawła Stawińskiego tj. Ewa Farna i Czesław Mozil, obstawali przy swoim. Natomiast na pomysł rzutu monetą wpadł juror Kuba Wojewódzki, któremu podobnie jak Tatianie Okupnik występ się podobał. Kontrowersje i mieszane uczucia wśród oceniających śpiew miało wywołać to, że nasz przedstawiciel w programie wykazał się szeroką skalą głosu i romantycznością. Czesław Mozil powiedział nawet
- Ja się czuję totalnie zgwałcony, dla mnie to było takie niesmaczne, przepraszam bardzo, ale naprawdę, nie wiem... nie, nie! Mnie to tak wkurwia na maxa, no po prostu nie mogę tego słuchać – mówił Mozil.
Odcinek ten zobaczyć można tutaj
Jednak los dla Pawła Stawińskiego okazał się łaskawy i jak wspomnieliśmy obejrzymy go w kolejnym odcinku.
KOMENTARZE
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.JEDNOCZEŚNIE UZYTKOWNICY ZAMIESZCZAJĄC KOMENTARZ OSWIADCZAJĄ, ŻE BIORĄ PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TREŚCI UMIESZCZONE PRZEZ SIEBIE