Najwyraźniej radny Henryk Kacprzak staje się solą w oku burmistrza, gdyż poruszając na ostatniej sesji kwestię wspólnego lokum dla wszystkich emerytów i rencistów usłyszał pod swoim adresem niewybredne uwagi nie związane z tematem. Dowiedział się m.in. że biegnąc na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie w roku 80-tym nie do końca reprezentował Polskę. Rodzi się więc pytanie kogo?
Przypomnijmy, że radny Henryk Kacprzak od początku pełnienia mandatu radnego stawia burmistrza w niewygodnej sytuacji. Zaczęło się od sztucznego lodowiska, którego nie może wybudować burmistrz od dwu kadencji. Gdy Henryk Kacprzak wytknął na sesji włodarzowi, że nie wywiązał się z obietnicy ten domagał się by radny wskazał z czego ma zdjąć środki, aby to zadanie mógł zrealizować.
Krewki emeryt w niespełna półtora miesiąca od wspomnianego wydarzenia wskazał rozwiązanie budowy lodowiska. Ono jednak przez szefa miasta zostało odrzucone. Więcej tutaj
Teraz zaś emeryt drąży sprawę lokum dla seniorów. Co go spotkało? obejrzyj